krótka opowieść

[sand]

Nie wiem co mnie siekło żeby to napisać. Ta historia zdarzyła się naprawdę .
Kiedyś tam , kiedyś
Statek o dumnej nazwie "Janek Krasicki" dumnie przemierzał obszar oceanu w drodze z Japoni do Australii. Była połowa rejsu czyli jakis 6 miesiąc
przed nami pare australijskich portów , potem Indyjski , Atlantyk , trochę tej zacnej Europy i w domu))). Bylem tam wtedy II mech. a to funkcja niezwykle istota dla takiego organizmu jak statek - taki gospodarz maszynowni. Chieff eng. czyli mój szef zjawiał się w siłowni raz dziennie
w białym mundurze - pytał grzecznie "jak tam second??))) w porządku ?? odpowiadałem OK chieff - i musiało byc ok)))))) Ale generalnie nudy.
Nudziliśmy się wszyscy. Kiedyś z tych nudów na koniec wachty ( około północy) skinieniem ręki zawołałem asystenta i coś tam mu poszeptałem na ucho. OK powiedział i poszedł. No i się zaczęło....) Następny leniwy gest i był juz przy mnie motorzysta .. slucham second ???... mówię mu Zenek- idź sprawdź temperaturę łozysk w tunelu . Tunel to takie miejsce na statku 30 m długie gdzie obraca się wał napędzajacy śrubę. A jaka byc pyta??
OK mówię taka jak D... Twojej dziewczyny około 37 st C.........i te zaokrąglone kształty odlewów łożysk tego wału...))))))))). To był fantastyczny
chłopak z podlubelskiej wsi - pierwszy rejs na tym statku robił..... Przedtem jakiś kursy w rodzinnym powiecie z jakiejś tam mechanizacji...
wziąłem go do siebie na wachtę bo inni mechanicy z....ali by go. Poszedł sprawdzać ....wybiegł z tego nieszczęsnego tunelu po 3 min.....
Był zielony na twarzy. Podbiegł do mnie i mówi - second .... tam ktoś wisi.......pytam gdzie ??? W tunelu mówi - na końcu .........
Jak pytam a ten ... nie wiem stopy gołe widziałem ..... tak dyndają ......
OK mowię - chodź sprawdzimy .. a ten tylko głową trzęsie nnnnniiiiieeeeee.........
Dobra - mowię chyba coś ci się porąbało)))))
Ok - wlazła zmiana wachty o 24 - wyszliśmy do góry do messy w przyjemną otchłań klimatyzacji)))
Usiedliśmy we trzech ... Jan ( asystent) zrobił herbatę .......
Powiedziałem krótko - przepraszamy Cię Zen to był kawał......
Wyslałem Jasia by zawisł w wyjściu awaryjnym ( zdjąwszy najpierw buty) - taki kawał ... zrozum to .....)))))))
Zapadła cisza.......
Jan ( starszy odemnie przeszedl porwanie polskich staków na Taiwan ) schylił głowę i powiedział.....
Andrzeju ..... mnie tam nie było ...... nie chciało mi się leźć na rufę przez deklas po ciemku......
ok powiedziałem bo co inego moglem powiedzięć
ciarki mnię przeszły.......
Zenek zginął potem na "Heweliuszu"... był tam I mechanikiem ... pływał , pokończył kursy , awansował........
nie wiem co z Janem
a ja ????
stand alive....))))
sand

[Outlaw]

A to ciekawostka, bo znam kogoś kto na "Janku Krasickim" pływał... ciekawe.... ciekawe....

[sand]

to było w 1971 roku - długi rejs chyba 10 miesiecy - Wietnam , Chiny , Korea płnc. Indonezja , Australia....mieliśmy na pokładzie praktykantów ze Szkoły Morskiej ( statek był flagową jednostką młodziezówki socjalistycznej)))))))))))).
Potem spotykałem ich na stanowiskach oficerskich , wspaniali chlopcy byli)))
Jak chcesz się dowiedziec wiecej pytaj ...??)))))
sand

[Charlieshe]

To może jeszcze jakieś przygody innej natury?

[LoneWolf]

takie temat podoba mi się.
Sand - pisz dalej z chęcia będę czytał, tym bardziej, że się to wiąże z moim życiem jak widzę. Ale sprawa...

Świat jest pełen niespodzianek...

[Yatoslaw21]

Hejka, jeżeli akurat jesteście z Łodzi i potrzebujecie jakiejś elektroniki, to warto odwiedzić Media Expert. Dokładna lokalizacja: https://www.google.com/maps/place/Media+Expert/@51.7516924,19.5311605,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x471a334d45c339b1:0xe32d0245a6ed434c!8m2!3d51.75168