Autor |
Wiadomość |
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 17:20 Temat postu: TO....... |
|
|
Ta dziwna historia wydarzyła się dość dawno . W latach 70-tych , ubiegłego wieku.))) Przypomniałem sobie o niej wczoraj ,
porzadkując stare zdjęcia. Na jednym z nich na tle jakichs trybun sportowych stoi rząd facetów w strojach piłkarskich .
Sędziowie - Chińczycy ubrani na czarno , dalej nasi przeciwnicy - o ile pamiętam jacyś Turcy i ma się rozpocząc jakiś mecz.
Sand na czele tego naszego teamu jako kapitan drużyny i ... ten facet ... asystent maszynowy stojący jako 5 z kolei........
Uśmiecha się do obiektywu przechylajac głowę.
Dlaczego o nim??? - ot dlatego ze jego widok mi własnie to wszystko przypomniał.
Ale od początku .....
Wypłynęliśmy na statku m/s Nowowiejski do Chin . Normalna , rutynowa "chipolbrockowska " podróż . Baltyk , coś tam w Europie,
Biskaj , Gibraltar i Śródziemne......
Bylem tam 2 mechanikiem i wachtę rozpoczynałem o 08 rano. Obudziłem się około 7 i nie bardzo chcialo mi się wstać Morze było
spokojne, czasem tylko kadłubem wstrząsaly drobne "dreszcze " gdy fala podeszła trochę nie tak..)) Z głębi statku dobiegały
juz odgłosy porannej krzątaniny . Kucharze i stewardzi rozpoczynali pracę , walnęły drzwi od maszynowni ( pewnie ktoś wylazł))))
zaczał się już rozchodzić zapach smażonego na niesmiertelną jajecznicę boczku.
I wtedy posłyszałem delikatne pukanie do drzwi kabiny....
- proszę - powiedziałem ....
W drzwiach ukazała się przechylona i uśmiechnięta głowa asystenta ...... ( tak jak na tym zdjęciu)
-panie second ( tak mówi się na 2 ) wyksztusił ..........UFO.........
- gdzie - spytalem niezbyt do rzeczy .....
- na niebie ... odpowiedział - szybko proszę bo może zniknąć.........
i on zniknąl za tymi drzwiami
W pierwszej chwili pomyślałem - pochlali ..... ale potem otrząsnąłem się - niemożliwe...
Szybko umyłem gębę , wcisnałem się w jakiś ciuch i wybiegłem na pokład.
Morze jak pisałem było jak stół. Ranek , normalny ranek na morzu - płynęliśmy na wschód a wiec wstajace slońce było od dziobu. Po prawej prawej burcie majaczyły z dala wąską kreską brzegi Afryki . Chyba byliśmy na wysokości Oranu....
Czułem że coś jest nie tak... ale ze mną ....
Ja balem się rozejrzeć po niebie ...
Jakiś bezsensowny strach przed nieznanym .....
przemogłem się - a niech tam... spojrzałem w góre .... i nic - księzyc uśmiechal się do mnie z pozycji w jakiej powinien się znajdować , blady , kończacy swoja nocna wędrówke po niebie.
Poczułem ze ktos za mna stoi . To byl ten chlopak co mnię obudził .... Po drugie burcie - wyszeptał............
Przeszedłem na drugą burtę , stanąłem , oparłem się o nadburcie i podnisłem głowę .....
I zobaczyłem TO........
I patrzyłem jak zaczarowany wiedząc ze cos takiego nigdy mi się juz nie przytrafi ....
I nie potrafiłem oderwać od TEGO oczu..... |
|
|
|
|
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 18:36 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
Ja naprawdę nie wiem czy potrafię TO opisać. Tkwiło na niebie 45st. nad północnym horyzontem....
Nie potrafię powiedzieć jakie było duże i jak daleko od nas się znajdowało. Wizualnie było większe od księżyca w pełni.
Kulista bryła lub dysk , koloru sino - białego. Było nieruchome , nie przypominało mi żadnego wytworu ludzkich rąk typu samolot, balon czy coś takiego. Zabawne ... przypominało mi dwa sadzone na patelni jajka - w miejscu gdzie powinny znajdować się żółtka były dwa pola o regularnym kształcie dużych monet , emitujące światło.
Światło to regularnie oscylowało od żółci do oslepiajacej bieli.
I tkwiło to nieruchomo na tym niebie.......
Wpatrywałem się w to , nie zmieniało połozenia ... Ktoś przeszedł obok przystanał , popatrzył ... o kurcze UFO zaśmiał się.
Paru marynarzy na dolnym pokładzie stanęło na chwilke , popatrzyli - ot jak na jakieś dziwadło . Pewnie balon - usłyszałem.
Poszli sobie do swojej roboty.
Spojrzałem jeszcze raz ... i nagle szybko zmienilo połozenie - to był moment i znalazło się jakiś 30st w stronę dziobu .
Emisja świateł stała się szybsza i nagle promień z jednego z tych źródeł światła wstrzelił się w powierzchnię morza.
Gdzieś bardzo daleko od nas. Potem drugi....
Znowu uspokoiło się , widać ze nie byliśmy obiektem zainteresowania tego czegos...... Światła pulsowały powolutku .
Jakby zamierały.
Pobiegłem na mostek , minęło już dobre pół godziny tych obserwacji... a na mostku normalka - zmiana wachty się szykowała
Widzieliście - zawołałem .....
Tak , powiedział Genek , 2 oficer pochylony nad dziennikiem w nawigacyjnej ... był "stary" ( kapitan) - mowi ze to pewnie jakieś ćwiczenia. Bo nawet radar nam nie działa - zobacz co się dzieje.......
Popatrzyłem fakt - same kropki jak w popsutym telewizorze.....
No nie wiem mruknął Wojtek - radiooficer... radiostacja też padła , same trzaski......
Spojrzałem na TO jeszcze raz ......
- zobaczcie co się dzieje ....
patrzyliśmy we trzech - TO robilo się w oczach coraz mniejsze ... po prostu znikało
Jakby oddalało się z niesamowitą predkoscią ....
Po 1-2 minutach nie było po TYM śladu....
Wróciliśmy wszyscy do swoich zajęć. Przez parę dni było trochę "gadek"..... Przy piwie.....
I nic - nikt się tym szerzej nie zajął , nie opisał nie udokumentował bo jak...????
Zdjęcia nie wyszły , zupełnie .... takie byly wtedy aparaty i filmy.....a wiem ze ktoś zrobił.
Świadkowie ...???? nie wiem .... nie mam z nikim kontaktu
A Genek i Wojtek zginęli wiele lat później na Lerosie ( chyba tak nazywał się ten grecki statek) na morzu Północnym
przesunął się ładunek . Cała załoga........
Co z innymi nie wiem ... zostalo to pożółcone stare zdjęcie .
I ten rząd piłkarzy ....
Z tym sandem na czele.....
ps. a ten mecz w Szanghaju z tymi Turkami wygraliśmy .... 3:0....... |
|
|
|
|
LoneWolf
VIP
Wiek: 52 Dołączył: Wto Lip 17, 2007 11:21 Posty: 1023 Skąd: Gdańsk-Osowa
|
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 2:56 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
moim zdaniem bradzo ciekawy temat, pomijając oczywiście świetny tekst _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf |
|
|
|
|
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 22:40 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
ok ok )))
Prawie 3 miesiące )) między Twoją wypowiedzią a tym tekstem))) To i tak niedługo w kontekście spraw o których piszemy. Nie jestem pewien ale w tym czasie podróżując z c czyli szybkością światła nie opuścili byśmy jeszcze na dobre odziaływania naszego słoneczka...
A ja mam tu w zanadrzu cos innego))) Obiecałem Charlie że napiszę jakiś tekst o koincydencjach ...))))))) będzie w tym jej BUM
A tutaj jutro pewnie wysmażę coś co naprawdę się wydarzyło , jest nieprawdopodobne a jednak.......
sand |
|
|
|
|
LoneWolf
VIP
Wiek: 52 Dołączył: Wto Lip 17, 2007 11:21 Posty: 1023 Skąd: Gdańsk-Osowa
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 23:16 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
to napięcie! _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf |
|
|
|
|
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 23:44 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
dobra))
Długi letni dzień miał się ku końcowi. Rozpaliłem ogień w kominku na zewnątrz , a właściwie w czymś przypominającym przydrozna kapliczkę - ot tak ta budowla wyszła ....i zabrałem się za przyrządzanie kolacji. I tu muszę się przyznać że ja nie umiem gotować . Nic. Zero. Antytalent absolutny... Jedyne co mi wychodzi to jakieś próby grilowania))) I zawsze jak sięgam pamięcią to otaczał mnie wianuszek Pań które dbały o te sprawy i nie dopuszczały do tego bym skierował swe myśli do czynnosci związanych z przygotowywaniem posiłków)))
Postanowiłem zaprezentować swe popisowe danie - na niewielkiej ilości oleju ( na wielkiej starej patelni))) z masa ziół z ogrodu smażę może duszę
kiełbasę ( musi być Złota - kupowana w miejscowości Max pod Kartuzami) - po uzyskaniu walorów smakowych przez nią - zjadamy ją a potem....)
na tym co pozostało na tej wielkiej patelni po dolaniu oleju , przypraw i ziół pitraszę wątróbki indycze z masą cebuli - pychotka ze znaczną ilością
tego co potrzeba .... )))) Czyli Krupnik odpowiednio schłodzony.))))
Dziewczyny siedziały przytulone do siebie i obserwowaly każdy mój ruch . .......
Wujku ... opowiedz coś.....
Wuuuujkuuuuu.....))
Dobra , wiecie ... przydarzyło mi się tu kiedyś coś bardzo dziwnego ....
Mów wujku .......))
Dobra , bylem tu sam - ciocia zostala w domu pogoda niespecjalna , coś do roboty było - pojechałem sam .. z Agatem.....
I co.....?????
Wieczorem zrobiło się okropnie - wiatr wył , zacinał deszcz , gałęzie drzew waliły o dach domu ...
mów wujku.....
ok - było ciut przed północą kiedy TO usłyszałem ....
ktoś coś wołał ......
Agat zachowywał się dziwnie - znieruchomiał i wpatrywał się w drzwi....
I coooo.....
nico .. zdjąłem ze ściany strzelbę , przeładowałem .... i otworzyłem drzwi......
Było ciemno , wiatr bluznął mi w twarz.... Agat przywarowal w progu....
cofnął się - niepodobne do niego.......
i cooooo...
dostały oczy jak talerze))))))))
nico ...
zobaczyłem ...
coooooo?????
stało to nad oczkiem wodnym ...
nie wiem co to było , ciemno, był to zarys ludzkiej postaci...
i cooooo???
W jakimś dziwnym kapeluszu , odziane w jakieś szmaty...
zresztą było tak ciemno ze ....
wiatr wzmagał się z każdą chwilą....
ktoś ty zawołałem...
jakiś dziwaczny chichot był mi odpowiedzią..
wygarnęłem ... z breneki ......
ale obok nie w cel .. z 10 metrów prynajmniej ......
to coś poderwało się jak wielki ptak , przeleciało nademną , z diabelskim chichotem i gdieś tam zniknęło...
Agat obrócił się i wlazł do domu ... ja też
Położył się i najspokojniej w świecię zaczał lizać sobie łapę
Ja odwiesiłem strzelbę i .......
nalałem sobie ociupinę whiskey ...
Ale wtedy właściwie wszystko się zaczęło............
wujku mów dalej.......)))))
ok ok ok )))) |
|
|
|
|
LoneWolf
VIP
Wiek: 52 Dołączył: Wto Lip 17, 2007 11:21 Posty: 1023 Skąd: Gdańsk-Osowa
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 23:57 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
hm... _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf |
|
|
|
|
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 0:22 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
ok - i ja wtedy popatrzyłem na te dwie dziewczyny i pomyślałem sobie ze tak nie wolno....
nie należy tych swoich wizji przekazywać tak młodym osobom w tak plastyczny sposób.......
a one dalej .. chcialy wiedzieć więcej ... WY też ????? ok
Dobra posłuchajcie....
Przecież ja to wszystko wymyśliłem ... w parę sekund , dla relaksu.......
Dla tych dziewczyńskich wzruszeń , fascynacji....
Jakiś czas potem odwiedziłem księdza proboszcza w S - rozmawialiśy wiele o historii ziemi na której przyszło nam przebywać .Był autorytetem w tych sprawach.
Opowiedział mi coś niesamoawitego....
Ale.... nie zdązyłem Wam opowiedzieć ze aby uwiarygodnić moje opowiadanie wszystko dokładnie przygotowałem)))
W płocie otaczającym posesję wywierciłem otwór imitujący przebicie kulą - osmaliłem go nawet by był wiarygodny.......
Na kamieniu skąd startował ten stwór??? wykułem ślad kurzej stopy ( diabelskiej) ....
znajomi potem to ku mej radości oglądali , podziwiali........
Ten proboszcz powiedział mi tak .... wie Pan panie Andrzeju tu w czasie wojny trzydziestoletniej działy siędziwne sprawy.....
Mamy opisy...
Nad tym jeziorem o którym Pan mówi to 1647 zatrzymała się grupa szwedzkich żołnierzy - chorych ...
Oni zmarli tam i tam ich pogrzebano.........
na zarazę...
zakopali ich razem z ekwipunkiem......
siedziałem u Proboszcza z tym kieliszkiem i przypominałem sobie........... |
|
|
|
|
LoneWolf
VIP
Wiek: 52 Dołączył: Wto Lip 17, 2007 11:21 Posty: 1023 Skąd: Gdańsk-Osowa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 0:29 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
... _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf |
|
|
|
|
sand
Zaawansowany Forumowicz
Dołączył: Pią Sie 03, 2007 11:54 Posty: 388 Skąd: Osowa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 0:50 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
dziewczyny pojechały sobie... ja zostałem z tym wszystkim)))
Wiem że musiałem jakoś to zakonczyć. Znowu był zimny , wietrzny , zły wieczór. Ale ja wiedziałem już o co chodzi...
Posłyszałem znów ten głos... Wyszedłem .. przedtem w dzień wyrzuciłem do jeziora ... daleko ten kawałek rapieru ?? szpady??
co znalazłem tam..... Stał tam znowu .... usłyszałem tylko DANKE... i zniknął ... Agat nawet się nie obejrzał - lizał łape...
sand)))) |
|
|
|
|
LoneWolf
VIP
Wiek: 52 Dołączył: Wto Lip 17, 2007 11:21 Posty: 1023 Skąd: Gdańsk-Osowa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 1:03 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
_________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf |
|
|
|
|
Yatoslaw21
Nowy na forum
Wiek: 96 Dołączył: Wto Lis 09, 2021 19:33 Posty: 4 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2021 20:07 Temat postu: Re: TO....... |
|
|
Co o tym myślicie? |
|
|
|
|
|