portal osiedli, dzielnic i miast

Gdańsk Stylowe - Forum

Pogaduchy z sąsiadami - bez wychodzenia z domu!
Primary Navigation


FAQFAQ    SzukajSzukaj    ProfilProfil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości    RejestrujRejestruj    ZalogujZaloguj   
www.MojeOsiedle.pl » Opowiadania » Forum » Foto Story 3
Napisz nowy temat Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat     

Foto Story 3

Idź do strony 1, 2    Następna     Odpowiedz do tematu    
Autor Wiadomość
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Nie Sty 08, 2012 3:58    Temat postu: Foto Story 3

Sarah spała, chciałoby się powiedzieć, że snem sprawiedliwym, ale niestety miotała się na łóżku jak oszalała, a łzy spływały jej po policzkach. Max też spał - obok i jak zwykle niewzruszenie. Za oknem padał śnieg, kundle ujadały jak wściekłe, jakiś kot miauknął tu i ówdzie w marcowym stylu, ktoś dla żartu w pijanym widzie wrzasnął „gaście światła gospodarze!”… choć był już prawie poniedziałkowy świt - godz. 4:48

Mamo! Mamo! patrz! - pada śnieg! Mamo?! dokąd biegniesz? Maa-aa-moo-oo!!!!???... krzyczała przez sen, co w końcu obudziło Maxa i choć długo dochodził do przytomności, wymamrotał: Kochanie obudź się. Nie krzycz proszę .... Już, już.... Spokojnie .... znowu śnił Ci się ten koszmar...Czy Ty mi kiedyś powiesz o co chodzi? Sarah tylko chlipnęła i wyszła z sypialni. Ten sen męczył ją od zawsze. Nigdy po przebudzeniu nie pamiętała o czym śniła, aż do dziś. A dziś były jej 29 urodziny i właśnie minął rok jak związała się z Maxem. Zrobiła sobie urodzinową kąpiel i zaczęła wspominać

Hej Kotku już siódma! Za pół godziny powinnaś być ... no hmmm.. gdzieś powinnaś być, a ja chcę zdążyć na to spotkanie zarządu!, więc może się jednak pospieszysz w tej łazience??!! - wdarło się w jej głowę z siłą tsunami

Wszelkie prawa i treści publikowane przez Hopeless, na forum Osiedle Stylowe, a zwłaszcza w sekcji Opowiadania - są zastrzeżone / copyright ©



273891_100000680213331_1989187_n.jpg

273891_100000680213331_1989187_n.jpg


Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 2:54    Temat postu: Re: Foto Story 3

Tak, wiem ..już wychodzę - warknęła przewracając oczami. Ten codzienny poranny tekst Maxa doprowadzał ją do szału. Jak dobrze, że dziś wylatuję ..Oh muszę się pospieszyć! tym razem już cichutko szepneła do siebie

Max skończywszy poranną toaletę, wyszedł trzaskając drzwiami, jak zwykle artykułując coś przez zęby. Została sama. Nareszcie!

Ok, jeszcze 2 godz. do odlotu, a potem.. [dryń] irytujący dzwonek telefonu wdarł się w jej mysli [dryń] [dryń] geeeeee... co znowu???!!! z niecierpliwością podniosła słuchawkę Hallo?! Ah to ty! uśmiechnęła się No oczywiście, że jestem gotowa! ... Tak ... daj mi jeszcze 15 minut .. Gdzie się spotkamy? ... Cudownie! Też Cię kocham! Pa!

Sarah spojrzała w lustro i potrząsnęła głową. Jej długie, piękne włosy chyba po raz pierwszy tak radośnie rozsypały się wokół jej twarzy .. W końcu za 20 godzin miała wylądować w jakimś przez boga zapomnianym miejscu w Ameryce Południowej Wiem, że będzie dobrze! Uśmiechnęła się i wybiegła


Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Mon Jan 09, 2012 5:44, liczba edycji: 3
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 3:02    Temat postu: Re: Foto Story 3

.....


ona w drodze na lotnisko.jpg.jpeg

ona w drodze na lotnisko.jpg.jpeg




Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Mon Jan 09, 2012 5:44, liczba edycji: 2
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 5:31    Temat postu: Re: Foto Story 3

---Anna---
Sarah i Ann przyjaźniły się jeszcze na studiach. Po dyplomie ich drogi się rozeszły. Mimo, że dotychczas były dla siebie jak siostry, nie potrafiły utrzymać kontaktu na odległość. Do czasu …
Któregoś dnia wpadły na siebie w galerii. Miesiąc później licytowały przeciwko sobie ten sam obraz. A kiedy pół roku później zderzyły się swoimi pięknymi autami na skrzyżowaniu - uznały, że powinny się spotkać i odnowić to co je łączyło. "Przecież nie będziemy się sprzeciwiać, skoro los znowu wrzucił nas na tą samą ścieżkę".
Koniec końców zaczęły spędzać ze sobą najpierw kilka dni w miesiącu, potem kilka w tygodniu, aż wreszcie ich spotkania stały się codziennym zwyczajem. Sarah opowiadała Ann o Maxie, a Ann - o swoim samotnym życiu. Obie były niezależnymi finansowo kobietami przed 30-tką, aczkolwiek nie do końca zadowolonymi z życia jakie prowadziły. Znudziły je już wystawne bankiety, podczas których ich partnerzy zupełnie o nich zapominali; sex bez emocji, pasji i czułości; zblazowane bogate sąsiadki, które koniecznie chciały spotykać się na kieliszek Martini przed obiadem.
-Ann, a może zostawimy to wszystko i wyjedziemy gdzieś, gdzie jest inaczej? Nie wiem … może Afryka? Ameryka Południowa? …Wiesz … gdzieś, gdzie jest niczym nieokiełznana dzikość serca ….Tego mi brakuje.
-Jutro masz urodziny..może to będzie odpowiedni prezent dla samej siebie? Mam 2 bilety do Ameryki Południowej. Na razie nie powiem Ci dokąd konkretnie. Będziesz gotowa?
-Tak

Sarah w końcu się uśmiechnęła
(...)


Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Mon Jan 09, 2012 19:40, liczba edycji: 2
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 5:36    Temat postu: Re: Foto Story 3

.......


flight.jpeg

flight.jpeg


Charlieshe 
   

VIP


Wiek: 47
Dołączył: Śro Sie 29, 2007 15:42
Posty: 566
Skąd: osowa

PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 22:15    Temat postu: Re: Foto Story 3

..po kilkunastu upiornych godzinach spędzonych w podróży, zmęczone dziewczyny wysiadły z samolotu na lotnisku w Limie. Były brudne i spocone a jedyne o czym marzyły to ciepła kąpiel, kolacja i sen. Rozglądając się dookoła namierzyły w końcu wyjście z lotniska i w tłumie skandujących i witających rodzin pospiesznie opuściły port. Kiedy tylko wyszły na zewnątrz poczuły ciężką wilgoć w powietrzu. W Peru o tej porze jest raczej ciepło i wilgotno, a w dolnych partiach kraju wilgoć powietrza osiąga 90%. To czas monsunów. Na dworze szybko zrobiło się ciemno, bo deszczowe chmury zasłoniły całkowicie słońce, co zdecydowanie utrudniło dziewczynom orientację w terenie. Weszły w boczny zaułek niedaleko postoju taksówek. Ann zapaliła papierosa i spojrzała prosząco na koleżankę..



Muszę się napić - westchnęła, usiadła na plecaku i oparła się o ścianę budynku. Włożyła głowę w dłonie i zamknęła oczy.
Poczekaj tu, zaraz wrócę.. Sarah zawinęła się lekko i potruchtała do przylotniskowej budki z najpotrzebniejszymi rzeczami.

....

Potrzebujecie pomocy?
Ann ocknęła się poruszona nieznajomym głosem.

yyyy... jęknęła w odpowiedzi, wychylając się ponad ramię mężczyzny, w poszukiwaniu Sarah.. nie widząc jej jednak, zwróciła wzrok na rozmówcę, uśmiechnęła się lekko i przytaknęła.
Potrzebujemy taksówki i hotelu.. chciałyśmy dotrzeć do centrum - powiedziała niepewnie zerkając w dal.

Pomogę wam - zaproponował zdecydowanie chłopak, po czym wstał i pomógł Ann podnieść się z ziemi. W świetle latarni jego włosy wydały się czarne jak smoła a oczy chłodne i puste. Ann wzdrygnęła się trochę, ale szybko przywołała do porządku, zrzucając złe przeczucia na zmęczenie po podróży.
Chłopak kiwnął ręką i tuż obok niego stanęła taksówka. Ann przyglądała się jej przez chwilę taksując wzrokiem numery, ale niczego podejrzanego nie dostrzegła..
Wsiadaj - powiedział chłopak otwierając jej drzwi,
poczekamy w środku na twoją koleżankę..
Skąd wie, że jestem z koleżanką? przemknęło Ann przez myśl.
Ach.. no tak, przecież zostawiła przy mnie swój bagaż. Uśmiechnęła się w duchu i posłusznie wsiadła do samochodu.

Drzwi zatrzasnęły się gwałtownie i samochód ruszył z impetem..

Co robicie?! co wy do cholery robicie?! - krzyczała Ann miotając się na tylnym fotelu. Chłopak z zimnymi oczami wskoczył do tyłu i wymierzył jej siarczysty policzek. Ann uderzyła głową o szybę, a między jej opadającymi powiekami mignęła przez szybę Sarah, która wsiadała właśnie do drugiej taksówki..


_________________
'Świat należy do odważnych, nie dużych'
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 23:07    Temat postu: Re: Foto Story 3

-Natychmiast za nimi!! krzyknęła Sarah, a taksówkarz zaśmiał się szyderczo
-Dziewczynki pierwszy raz w Peru, co?
-Tak... i do dupy jest Peru...

moment .. co on powiedział? Dziewczynki? hmmm..skąd wiedział, że jesteśmy dwie? .... cos tu nie gra! pomyślała i na wszelki wypadek spisała dane z identyfikatora kierowcy

(...)
Po godzinnej szaleńczej jeździe dziwnymi uliczkami, dotarli na wzgórze w południowej częsci Limy - wzgórze Arenal Alto. Miejsce nieskalane cywilizacją. Nie ma tam tak prozaicznych "cudów" jak toaleta, prysznic, czy umywalka.
Zaczynało świtać. Sarah wzdrygnęła się na widok tego, co zobaczyła Muszę być silna, muszę znaleźć Ann... Zapłaciła temu okropnemu taksówkarzowi i nieśmiało, delikatnie postawiła stopy w niewyobrażalnym dla niej brudzie Oh, moje biedne szpilki od Gucciego ... jęknęła. Jak ja Cię znajdę Ann? nawet nie mam się w co przebrać ...Wiem, żałosna jestem, ale do licha! przecież nie bezsilna. Dam radę .. jakoś! tylko jeszcze nie wiem jak Kiedy tak mamrotała dodając sobie otuchy, poczuła, że ktoś lub coś delikatnie ciągnie jej sukienkę.
- Potrzebujesz pomocy Señorita? Mały chłopiec uśmiechał się do niej nieśmiało
- Chyba ...tak
- Chodź...
- Skąd znasz angielski?
- Miły Pan nas uczy na przystanku Celestino, Señorita

Przystanek Celestino to najważniejszy punkt orientacyjny na wzgórzu Arenal Alto. Każdy, kto do tych slumsów trafia, wcześniej czy później przez ten punkt przechodzi. To niewielki, piaszczysty plac, który od biedy można uznać za miejsce na przystanek, albo na szkołę pod gołym niebem.

Dlaczego oni Cię tu przywieźli Ann?? Muszę się tego dowiedzieć! I porozmawiać z tym nauczycielem, może on mi pomoże? westchnęła wchodząc do czegoś, co miało być jej domem przez najbliższych kilka dni, choć na dom zupełnie nie wyglądało ....



slumsy na wzgórzu Arenal Alto w Limie.jpg

slumsy na wzgórzu Arenal Alto w Limie.jpg


Charlieshe 
   

VIP


Wiek: 47
Dołączył: Śro Sie 29, 2007 15:42
Posty: 566
Skąd: osowa

PostWysłany: Śro Sty 11, 2012 10:31    Temat postu: Re: Foto Story 3

- dogadaliśmy się? - zapytał zirytowany chłopak.

Człowiek do którego pytanie było skierowane siedział przy stole w małym zatęchłym pomieszczeniu i palił papierosa tępo wpatrując się w blat. Twarz miał wykrzywioną w grymasie znudzenia a marne światło księżyca, wpadające do środka przez małe, zakratowane okienko, odbijało się lśnieniem od jego złotych zębów. Był zwalisty, albo raczej tłusty. Rzadka pożyczka zaczesana na czoło nieco się potargała zdradzając niedoskonałości urody. Mężczyzna zaciągnął się dymem, spojrzał groźnie na młodego chłopaka stojącego naprzeciwko w napięciu i zrezygnowany machnął ręką.. Rozejrzał dookoła. W pokoju oprócz krzesła i stołu nie było absolutnie nic. Obdrapane paznokciami ściany odkrywały mroczną tajemnicę tego miejsca.



- niech będzie, ale módl się, żeby mi się towar nie 'rozłożył' w ciągu kilku najbliższych dni – sapnął Tupak Amaru i ospale wstał z krzesła.

- Traktuję to jako dodatek do dostawy na którą za długo już czekam.
Spojrzał przenikliwie na swojego rozmówcę i pogroził mu palcem.

Chłopak uśmiechnął się chytrze i otworzył drzwi pokoju.
- Koka jest już w drodze. Mieliśmy mały problem z turystami, którzy zapędzili się w naszej rejony, ale problem został rozwiązany i teraz nic już nie powinno nam przeszkodzić w dostawie.



Po czym wychylił się za drzwi..

- Dawaj ją tu! – krzyknął do kogoś na korytarzu, odwrócił się do Tupaka, błysnął kamiennym wzrokiem i wyciągnął rękę ostatecznie dobijając targu.

- Będzie pan zadowolony. Towar jest pierwsza klasa.

Po chwili do pokoju wszedł ten, który występował w roli taksówkarza i wprowadził pół przytomną dziewczynę do środka, po czym cisnął nią w kąt. Ann upadła raniąc kolana, podczołgała się do ściany i powoli osunęła na ziemię. Na policzku widniał ślad po uderzeniu, z nosa ciekła strużka krwi a oczy miała zasłonięte starą, wilgotną szmatą, która niosła ze sobą zapach wielu kobiet..
ile ich było przede mną? Co się z nimi stało? Kim były? Co mnie czeka? Myśli wirowały w głowie Ann jak nici na kołowrotku, ale nie była w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Tupaka spojrzał na nią, skrzywił się i wręczył chłopakowi zwitek banknotów.

- Idziemy – zakomenderował zdecydowanie i wyszedł na zewnątrz.
Inny wielki mężczyzna dźwignął dziewczynę, wrzucił sobie na plecy i ruszył za swoim szefem.
Ann została zapakowana do samochodu.
Zza winkla jednego z obskurnych domków wyłoniła się para małych, czarnych jak węgielki oczu.

Oh.. God, no.. not again – szepnął do siebie chłopiec i puścił się pędem w kierunku Celestino, gdzie zostawił zmęczoną Sarah.

_________________
'Świat należy do odważnych, nie dużych'
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Czw Sty 12, 2012 22:03    Temat postu: Re: Foto Story 3

- A ty dokąd mały cwaniaczku?! – wielki, brudny mężczyzna złapał za ramię przeciskającego się przez dziurę w ogrodzeniu chłopca
- ja … ja … ja tylko … ja.. ja szukam mojego psa… Señor
- haha – zaśmiał się i splunął – to się jeszcze zobaczy! Pociągnął dzieciaka w kierunku samochodów Hej, Szefie! Chyba mamy tu małego szpiega. Co mam zrobić z tym karaluchem?

Tupak zniesmaczony obserwował jak dwóch jego pracowników próbuje opanować wierzgającą w furgonetce Ann - niesamowite, ile ledwo przytomna dziewczyna może mieć siły, walcząc o życie. Uciszcie ją w końcu – warknął – ale buźka ma dalej być ładniutka!, a ten kto jej znowu rozwali nos, wyląduje 3 metry pod ziemią! Zrozumiano? Miał wrażenie, że jej krzyki zagłuszały większość dźwięków brzmiących dookoła i że słychać ją było już w każdym domu w Limie.
Ann po wstrzyknięciu dawki prochów odpłynęła. Nagle zrobiło się strasznie cicho…

-Hej Szefie! Wołam i wołam.
Tupak otrząsnął się i zirytowany wrzasnął: Czego znowu?!! odwrócił się w kierunku zdyszanego ochroniarza i zobaczył trzęsącego się w jego łapskach chłopca
- Alejandro! [czyt. Alehandro-przyp.red] Co ty tu robisz u diabła???!!!!! – grzmiał, choć kąciki ust wykrzywiały mu się w drwiącym uśmiechu.
- ja … ja … ja tylko … ja.. ja szukam mojego psa…….. wujku….



_________________
Wszelkie prawa zastrzeżone w rozumieniu art.25 ust.1 pkt.1 ustawy z dn 4.02.1994r. Dalsze rozpowszechnianie artykułów opublikowanych na forum Osiedle Stylowe przez Hopeless, jest zabronione niezależnie od celu lub użytego środka przekazu


Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Fri Jan 13, 2012 7:17, liczba edycji: 2
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pią Sty 13, 2012 6:15    Temat postu: Re: Foto Story 3

---Londyn, 48 godzin po wyjeździe Sarah----


- Max! Co się z Toba dzieje? Prezes ma już dosyć Twoich numerów! Wydzwania do Ciebie od wczoraj
- Mark, po prostu powiedz, że wziąłem 2 tygodnie urlopu. Sarah zniknęła … - odłożył słuchawkę telefonu i po raz kolejny ogarnął wzrokiem mieszkanie. Prawie nic nie zabrała, ale jednak coś spakowała …więc to nie porwanie, nie wyprowadzka… jednak dokądś wyjechałaś, tylko dokąd i po co? Dlaczego?... A skoro tak, to żaden policjant nie przyjmie zgłoszenia o zaginięciu. Nikt nie zacznie cię szukać! Shit!! Zdenerwowany sięgnął po komórkę i wystukał numer, z którego dawno nie korzystał.



- Danny? ... Masz trochę wolnego czasu? Tak jakiś tydzień, może dwa? Mam nadzieję, że tyle wystarczy…. Muszę kogoś znaleźć i nie chcę mieszać w to glin … właśnie dlatego do ciebie dzwonię… Za godzinę w naszym barze? … ok., bye
Max usiadł ukrywając w rękach twarz - Sarah, dlaczego?
...

- no witaj przyjacielu! W czym mogę pomóc? Ktoś ci na odcisk znowu nadepnął? – śmiech Daniel’a przyćmiewał rozmowy w barze. Nawet grupa pijanych młokosów nie mogła go zagłuszyć. (co, tak na marginesie, było im bardzo nie w smak.)
Daniel był klasycznym Latynosem. Nie jakimś wymuskanym lowelasem, ale mężczyzną 'przez duże M'. O lekko ogorzałej twarzy, długich czarnych włosach związanych w kucyk, uroczo diabelskim spojrzeniu i seksownym uśmiechu. Śmiało mógł swoim wyglądem przypominać książkowych czy filmowych 'mafiozo'. Kobiety siedzące przy barze nie odrywały od niego wzroku. Nawet te panie, które spędzały wieczór ze swoim partnerem, miękły i uśmiechały się prowokująco, gdy przypadkiem złowiły jego spojrzenie. O tak! Daniel był zabójczo przystojny, z czego doskonale zdawał sobie sprawę. I choć swoją młodość miał już za sobą, a każda zmarszczka mu o czymś przypominała - nie stronił od romansów i przygód.

Wypijał jeden kieliszek Tequili po drugim, śmiał się i mrużąc oczy - przyglądał Maxowi.
- Danny, mam problem. Musisz znaleźć Sarah
- No chyba cię pogięło!??! Ona cię rzuciła, a ja mam jej szukać?? – Daniel huczał śmiechem coraz głośniej - Spadaj człowieku. Jak cię lubię … tak powinieneś oberwać za marnowanie mojego…
- Ona zniknęła … Danny … - Max przerwał mu bez ceregieli - Nie wiem gdzie, nie wiem jak. Chodź, zobaczysz w mieszkaniu. Ona nie odeszła, nie zostawiła mnie tak 'po prostu'.
...

- Faktycznie nie wygląda na to, by miała zamiar cię zostawić, ale zdecydowanie gdzieś wyjechała. Sprawdzałeś z kim się kontaktowała?
- Ostatnio tylko z Ann – jej przyjaciółką ze studiów. O tym wiem, a jeśli z kimś jeszcze …to nie mam zielonego pojęcia
- Sprawdzę tą całą Ann. Daj na nią namiary

Daniel spojrzał na kartkę z nazwiskiem Ann i jęknął …o rany …nie będzie lekko! a potem już głośniej: Max, ile masz urlopu? Myślę, że powinieneś pojechać tam ze mną. Masz paszport? Czeka nas wycieczka do Ameryki Południowej …

(...)

_________________
Wszelkie prawa zastrzeżone w rozumieniu art.25 ust.1 pkt.1 ustawy z dn 4.02.1994r. Dalsze rozpowszechnianie artykułów opublikowanych na forum Osiedle Stylowe przez Hopeless, jest zabronione niezależnie od celu lub użytego środka przekazu


Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Fri Jan 13, 2012 7:24, liczba edycji: 2
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Pią Sty 13, 2012 7:05    Temat postu: Re: Foto Story 3

(...)
- Alejandro! No gdzie się szwędasz cały wieczór?!!
- bo .... mamo ... bo ja .... ja szukałem ... ale wujek ....i ja nie wiedziałem ... no i wtedy ... a tamta pani ....
- chlipał i mimo, że bardzo się starał nie potrafił pozbierać myśli, a już na pewno nie wychodziło mu wyartykułowanie pełnego zdania. Nie wiedział czy w ten sposób reaguje z nerwów, po tym co go spotkało na terenie magazynów, czy bardziej bał się o to, co jeszcze może nadejść. Niepewnie zerknął na Sarah
- no już dobrze, dobrze! chodź, kolacja czeka - fuknęła matka, Donna Maria Amaru
Sarah potargała chłopca po czuprynie i puściła do niego oko Powiesz mi później, szepnęła mu do ucha. Czuła, albo już wiedziała, że mały coś wie o Ann.

-----
Sarah przywykła do Londynu i NY 5th Avenue. Nigdy nie wychodziła z domu bez złotej czy platynowej karty, piła najdroższą dostępną wodę mineralną - przecież nie mogła być gorsza od celebrytów, nie nosiła ubrań, których cena nie przyprawiałaby innych o zawrót głowy, nie korzystała z linii lotniczych inaczej niż '1st class'. Prawdopodobnie jej półroczne wydatki na przyjemności, uratowałyby deficyt budżetowy niejednego kraju. Sarah Wild na pewno była snobką, ale - co dość zabawne lub nieco irytujące - nie cierpiała snobów i za takową się absolutnie nie uważała. A teraz znalazła się w peruwiańskich slumsach, gdzie o zwykłą wodę pitną było niezmiernie trudno, mieszkała w pseudo domku z kartonów i jadła niby-kolację podaną na kawałku deski mającej zastępować stół.

Chyba powinnam się przebrać... pomyślała.

Tak, Sarah była ignorantką i egoistką, ale wydarzenia w Peru miały ją zmienić i mocno przewartościować to, co do tej pory uważała za oczywiste i ważne.

-----
- Hola!!! Buenas tardes!!! Ooo!? macie gościa?! Hej piękna, jestem Alex. Uczę tutejsze dzieciaki

(...)

_________________
Wszelkie prawa zastrzeżone w rozumieniu art.25 ust.1 pkt.1 ustawy z dn 4.02.1994r. Dalsze rozpowszechnianie artykułów opublikowanych na forum Osiedle Stylowe przez Hopeless, jest zabronione niezależnie od celu lub użytego środka przekazu
Charlieshe 
   

VIP


Wiek: 47
Dołączył: Śro Sie 29, 2007 15:42
Posty: 566
Skąd: osowa

PostWysłany: Pią Sty 13, 2012 19:52    Temat postu: Re: Foto Story 3



Ann była szurnięta. Od wielu lat chorowała na ciężką psychozę i całe jej życie było pasmem nieustających huśtawek nastrojów. Tak przynajmniej twierdzili jej znajomi. Odseparowała się od ludzi przez których czuła się nierozumiana i samotna. Z czasem zaczęła ich nawet zapominać. Płynęła przez życie według swoich reguł i często nie liczyła się z nikim i z niczym narażając tym samym na krytykę. Sama wierzyła, że marzenia trzymają ją przy zdrowych zmysłach, co było wielce nieadekwatnym do jej stanu stwierdzeniem. Niewątpliwie jednak, kiedy tylko wpadała do swojego świata długim, zielonym tunelem można było się z nią normalnie porozumiewać. Sarah nie była świadoma problemów koleżanki, choć czuła, że coś jest na rzeczy. Nie widziały się jednak zbyt długo i zbyt długo nie rozmawiały od serca, że nie możliwym było, żeby dostrzegła stan w jakim znajdowała się Ann.

Dziewczyna leczyła się psychiatrycznie wiele lat, ale kiedy zdała sobie sprawę, że pigułki przypisywane przez lekarzy tylko ją otumaniają pozbawiając energii i grabiąc jej umysł z wyobraźni, odmówiła dalszego ich przyjmowania, a po czasie całkiem zarzuciła leczenie. Uznała w pewnym momencie, że jest zdrowa i tego trzymała się konsekwentnie.
Teraz, na drugim końcu świata, był właśnie ten moment w którym Ann oddaliła się od rzeczywistości w sobie tylko znanym kierunku i płynęła z falą, przestawiana przez oprychów z miejsca na miejsce. Nie czuła już nawet bólu potłuczonego ciała i wydawała się obojętna na wszystko, co się wokół niej działo. Nie miała też pojęcia gdzie się znajduje, ani co się z nią stanie, ale było jej to chwilowo obojętne.

Uśmiechała się leżąc na zimnej posadzce. Oczy ciągle miała związane i nie zdjęła z nich szmaty nawet, kiedy dryblas rozwiązał jej ręce. W ciemności czuła się bezpieczniej. Nie słyszała kroków zbliżających się w przeciągu, tylko szelest liści poruszanych wiatrem. Rozmowy ludzi krzątających się niedaleko zlewały się w jeden potok słów, które od czasu do czasu wyskakiwały tonami ponad powierzchnię wody. Wyczuwała nie smród stęchlizny i wilgoci a zapach opadłych liści i namokniętej deszczem ziemi.

- obudź się. Ann.. obudź się.
-nie chcę, daj mi się cieszyć świeżościa lasu.. jeszcze chwilę
-Ann.. wstawaj! Nie możesz tu zostać. Zbliża się burza. Chodź. Posłuchaj mnie, ja Cię zaprowadzę w lepsze miejsce.
- nie chcę. Tu jest mi dobrze. Niby dlaczego miałabym Cię słuchać.
-bo jesteś chora, a ja jestem tu po to, żeby Ci pomóc
- nie jestem chora, jestem tylko trochę zmęczona
-dlatego wstań i chodź, to Twoja ostatnia szansa


Zazgrzytał zamek kłódki i kiedy dwaj mężczyźni weszli do komórki w której zostawili Ann, zbledli. Na ziemi w kałuży krwi leżała dziewczyna, którą mieli pilnować, ale jak zwykle zamiast siedzieć przed drzwiami skoczyli do sąsiada na sziszę. Teraz stali oniemiali i zastanawiali się co powiedzą szefowi.

-on nas zabije – mruknął ten wysoki i chudy
- noooo - zareagował ten niski i gruby

_________________
'Świat należy do odważnych, nie dużych'
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Sob Sty 21, 2012 0:22    Temat postu: Re: Foto Story 3

Alex… jakie on ma boskie oczy …. Sarah rozmarzyła się… i takie mocne ramiona… Hmm, jak to możliwe, by był tu nauczycielem… nagle otrząsnęła się
-Alex, bo wiesz..ja .. kogoś szukam – spuściła wzrok, ale nie wyzbyła się kokieterii i ukradkowego spoglądania spod rzęs
-wiem..syn pani Amaru mi mówił. A właściwie, to duzo mi w tej kwestii opowiedział. Szczegóły później, bo teraz ...hmm Czy nie uważasz, że powinnaś się przebrać? Jeśli chcesz szukać przyjaciółki, to … - nie mógł powstrzymać śmiechu - …to na pewno nie w tym stroju. A już na bank możesz zapomnieć o bieganiu na obcasach …zwłaszcza, że to chyba Gucci, o ile mnie wzrok nie myli?

Rozpoznał Gucci’ego?? Hmm… albo jest doskonały, albo … jest gejem …oby nie! - westchnęła cichutko

-tak, wiem …ale …nie mam w co – wyszeptała i zamrugała rzęsami

Alex opanował śmiech, lecz kąciki jego ust drżały jak oszalałe. Przełknął ślinę i mruknął: - Chodź ze mną ‘Scarlet' … ykhm … znaczy Sarah… Nagle…. otrzymał profesjonalny sierpowy … Aaaaaale jak, skąd, za co? Zdążył pomyśleć padając.
-No to już wiesz, że kpin sobie ze mnie urządzać nie będziesz? - fuknęła Sarah rozcierając bolące kostki – Będę miała siniaki przez ciebie!! I do licha!! złamałam paznokieć! Wiesz ile mnie kosztował ostatni manicure???!!!! Ok, no to gdzie te ciuchy dla mnie? warknęła, a potem już miękko dodała: A tak na marginesie … wiesz, że jesteś strasznie sexy..? i przeciągnęła się jak kotka
- tiaaaaaa… - Mruknął Alex, podnosząc się obolały z podłogi – coś mi się wydaje, że czekają mnie mega kłopoty. Chociaż … z drugiej strony ma dziewczyna to coś …– uśmiechnął się i natychmiast jęknął łapiąc się za obolałą szczękę –no tak! Nawet te dwa ‘cosie’
- .. Au.. ! boli, jak cholera! Chyba oprócz własnego paznokcia i mojej szczęki .... złamałaś mi też nos. Alex ponownie wykrzywił twarz z bólu

(...)



.....

– Za mną proszę, tylko już mnie nie bij i na boga! Skąd u ciebie taki sierpowy??? – mrugnął i zaczął schodzić ze wzgórza.
- Poczekaj ... - uśmiechnęła się i delikatnie musnęła jego twarz ustami


_________________
Wszelkie prawa zastrzeżone w rozumieniu art.25 ust.1 pkt.1 ustawy z dn 4.02.1994r. Dalsze rozpowszechnianie artykułów opublikowanych na forum Osiedle Stylowe przez Hopeless, jest zabronione niezależnie od celu lub użytego środka przekazu
Charlieshe 
   

VIP


Wiek: 47
Dołączył: Śro Sie 29, 2007 15:42
Posty: 566
Skąd: osowa

PostWysłany: Sob Sty 21, 2012 16:18    Temat postu: Re: Foto Story 3

Ann od dawna nie była z nikim bliżej niż to było konieczne. Miała dziwne poczucie, że miłość jej nie służy. Kiedy po rozstaniu z Danielem, nie mogła się otrząsnąć z rozpaczy postanowiła już nigdy więcej nie wiązać się z nikim na stałe. Jak najbardziej dopuszczała okazjonalny seks, ale bez najmniejszych zobowiązań. Zdarzało jej się wychodzić wieczorami do centrum, siadać przy barze ze szklanką wódki i podglądając gości cierpliwie czekać. Zawsze pojawiał się ktoś, kto chciał postawić jej drinka. Ann lubiła ten stan, kiedy upojona alkoholem płynęła w jego objęciach do siebie, do niego, albo do jednego z tych tanich moteli i w półmroku przekraczała bariery w śmiałych sprośnościach.



Nie znała ich imion, nie pamiętała kim są, co robią i czym się pasjonują. Wystarczyło jej to nudne gadanie nad kieliszkiem. Ann przeżyła wiele przygód z mężczyznami w roli głównej i doskonale wiedziała jak się zachować, jak zerknąć i niby niechcący przytrzymać wzrok dłużej na tym wybranym, jak usiąść, poprawić włosy i z wyreżyserowaną do perfekcji finezją zapalić papierosa, żeby przykuć uwagę tego jednego na tę jedną noc.



Kiedy planowała taką włóczęgę stroiła się godzinami przed lustrem, żeby złagodzić nieco ostre rysy. Miała ochotę na bliskość jednego z tych wychuchanych gości w idealnie skrojonych gajerkach, pracujących w firmie komputerowej, znajdującej się tuż koło jej biura. Obserwowała ich, kiedy w przerwie wychodzili na dwór zapalić papierosa. Stali i śmiejąc się rozmawiali wesoło. Wiedziała gdzie spędzają wieczory, pozostawało jej zatem wybrać jeden lokal i ruszała w noc czarną. Wkładała wtedy czarną, krótką sukienkę, pończochy i ograniczała liczbę kolczyków do kilku w uszach, jednego w pępku i języku. Malowała usta czerwoną pomadką, paznokcie lakierem tej samej barwy i zasłaniała chustą tatuaż, który zdobił jej ramię. Szła pewnie stukając obcasami po betonowych płytach chodnika. Czuła na sobie spojrzenia i uśmiechała się do siebie zadowolona. Słodka próżność rzucona między ludzi. Panowie w garniturach z początku nieśmiali i małomówni wzbijali się na wyżyny w sytuacjach inflagranti. Ann też nie była typem perorującym w towarzystwie, zwłaszcza kiedy miała jasno skonkretyzowaną potrzebę. Uważała takie dyskusje za stratę czasu, dlatego kiedy sprawa przeciągała się niebezpiecznie długo, nachylała się dyskretnie i pytała zawsze o to samo.. u mnie, u ciebie czy w ‘Czerwonej bramie’?
Reakcja następowała błyskawicznie, co tylko utwierdzało Ann w przekonaniu, że oni wszyscy chcą tego samego, ale są zbyt tchórzliwi, żeby jasno wyartykułować swoje potrzeby.

Nie miała wielu przyjaciół, bo nigdy nie utrzymywała znajomości dłużej niż to było potrzebne. Uciekała od zaangażowania. Nie lubiła czuć się w żadnym stopniu związana, jednak te krótkotrwałe znajomości dawały jej wiele radości i ukojenia. Dokładnie taka była znajomość z Sarą. Niekłopotliwa, niezobowiązująca, prawdziwa. Obie przyjaciółki czuły się w swoim towarzystwie dobrze i swobodnie. Nigdy się nie nudziły. Może dlatego, że spotykały się rzadko. Teraz znalazły się w sytuacji jakiej absolutnie nie przewidziały.

- co się dzieje z Sara? - Myślała oddalona od swojego obolałego, zbitego i zimnego ciała o setki lat świetlnych. Czy wsiadła do tej taksówki w pogoni za nią, czy tak jak Ann dała się wpuścić w maliny? Muszę znaleźć wyjście z tej sytuacji, ale teraz spróbuję się przespać..

On nas zabije…

Nooo…


...słyszała jak przez mgłę rozciągnięte, płynące w zwolnionym tempie słowa tych ze świty szefa.

Dwóch oprychów patrzyło na nieprzytomną dziewczynę i głośno zastanawiali się co z nią zrobić. Ten wysoki i chudy wyjął telefon z kieszeni marynarki i wykręcił numer.
-halo? Stan? Tu Seler. Mam problem. Przyjdź do szóstki. – wyrecytował jednym tchem. Rozłączył się i westchnął ciężko.
-Stan to załatwi? – ten drugi spojrzał niepewnie na kompana.
-z pewnością. – uśmiechnął się chytro Seler, schował telefon do kieszeni i ruszył w kierunku Ann.
Kiedy pochylił się nad dziewczyną i zobaczył kałuże krwi zawahał się..
- Co ona sobie do cholery zrobiła? Trzeba ją stąd szybko wynieść i sprzątnąć to gówno.

W tym momencie otworzyły się drzwi i u progu pojawił się Stan. Żując gumę rzucił okiem na ciało i znudzony machnął ręką. Seler i jego kompan podnieśli ofiarę i posłusznie ruszyli za kolegą. Stan od dawna był nadworną złotą rączką firmy. Sprzątał tak precyzyjnie, że policja zawsze tuptała ze swoimi śledztwami w bezpiecznej odległości. Znał się na chemii, liznął nieco medycyny i chirurgii plastycznej, dlatego był przydatnym nabytkiem. Potrafił czynić cuda i dlatego szef bardzo go cenił. Wystylizowana fryzura, modne ciuchy i znudzone spojrzenie zupełnie nie pasowały do roboty jaką się parał. Był to jednak typ bezwzględny i perfekcyjny, do tego małomówny i zdystansowany.
Cała grupka przeszła przez ciemny, wilgotny korytarz i zniknęła w pomieszczeniu wskazanym przez Stana. Seler położył Ann na stole operacyjnym, bez słowa wyszedł i zamknął za sobą drzwi. Stan został sam z nieprzytomną ofiarą.
...

_________________
'Świat należy do odważnych, nie dużych'
Hopeless 
   

Forumowicz


Dołączył: Nie Sty 08, 2012 1:02
Posty: 155
Skąd: Osowa

PostWysłany: Śro Sty 25, 2012 6:24    Temat postu: Re: Foto Story 3

(...)
Zanim dotarli do mieszkania Alexa, mieli sporo czasu na rozmyślania. Zwłaszcza, że po tym nieco erotycznym zbliżeniu, jakiego doznali, nie bardzo wiedzieli, co powiedzieć. Przecież ani otoczenie, ani sytuacja nie sprzyjały żadnym uniesieniom. Znali się dopiero kilka godzin, a jednak czuli, że coś między nimi zaiskrzyło.
Sarah była piękna, inteligentna, wysportowana i na dodatek posiadała rzadką u kobiet umiejętność zadawania ciosów, co wcale nie pozbawiało jej delikatności i czegoś ulotnego. Czegoś, czego Alex nie potrafił nazwać, ale co niezmiernie go fascynowało i pociągało. Szczęka nadal bolała niemiłosiernie, lecz za każdym razem, gdy próbował ją rozmasować, zamiast wykrzywiać usta w bólu, zwyczajnie się uśmiechał. Nie uszło to zresztą uwadze Sarah, która co chwilę zerkała na niego ukradkiem. Szła z pochyloną głową, w napięciu obserwując czy za moment nie straci równowagi w tych cholernych szpilkach od Gucciego (o tak! Strasznie je w tej chwili przeklinała)
- Max, muszę odpocząć …
- Kto to jest Max?
-Oh …ykhmm… przepraszam! Opowiem ci później. Tak czy inaczej – muszę odpocząć!
– westchnęła i usiadła na schodku. Na szczęście mocno oddalili się już od strefy slumsów, mogła więc spokojnie wyciągnąć przed siebie obolałe nogi i cieszyć oczy piękną zielenią parku, miejsca tak diametralnie innego od tego, gdzie była jeszcze pół godziny temu.



Przymknęła oczy i delektowała się otaczającymi ją zapachami. Alex przysiadł obok – Więc, kim jest Max? – zapytał trochę nieśmiało, bo nagle poczuł nieco irytujące ukłucie zazdrości
Sarah przechyliła kokieteryjnie głowę i uśmiechając się delikatnie szepnęła – już nikim… dla mnie już nikim …rozumiesz?
- Mam nadzieję, że tak. Idziemy, zaraz będzie ciemno, a to nie jest bezpieczna dzielnica.
– uśmiechnął się z przekąsem –jak i wiele miejsc w Limie. Czekaj, pomogę ci wstać

...

Mieszkanie Alexa było całkiem przyjemne, a jak na warunki peruwiańskie – mogło się zaliczać do tzw. „lepszej półki”. Sarah miała, co prawda, garderobę wielkości tutejszego salonu, ale że lokum było urządzone w stylu, do którego nie mogła mieć zastrzeżeń, poczuła się w miarę komfortowo - Nareszcie - pomyślała. Salon z aneksem, sypialnia, mały hol i łazienka. Ot jakieś 60m2. Urządzone gustownie - część w stylu kolonialnym, część całkiem nowocześnie. Wszystko połączone ze smakiem i wyraźnie wskazujące na wnętrze stworzone przez dekoratora na zamówienie. Każdy element wystroju zdawał się opowiadać historię lub przedstawiał osobowość właściciela. Sarah przechadzała się, a właściwie - sunęła, po tych pomieszczeniach, delikatnie muskając dłonią znajdujące się na jej drodze przedmioty. W drzwiach sypialni zatrzymała się na moment, po czym odwróciła gwałtownie wpadając na stojącego za nią Alexa
– Gdzie jest łazienka? - Zapytała – Muszę wziąć prysznic. Koniecznie!
Alex roześmiał się i wskazał jej drogę, jednocześnie delikatnie obejmując ją w pasie. – Przyniosę ci ręczniki
Chwilę później, kiedy wszedł do łazienki Sarah była już pod prysznicem.
- ykhmmm … ja …gdzie ci podać?
- Tutaj
–Sarah wysunęła dłoń z kabiny.
Podając ręcznik, poczuł jak jej dłoń zaciska się na jego ręce. Podniósł wzrok
- Chodź do mnie - szepnęła i przyciągnęła go do siebie



(...)

_________________
Wszelkie prawa zastrzeżone w rozumieniu art.25 ust.1 pkt.1 ustawy z dn 4.02.1994r. Dalsze rozpowszechnianie artykułów opublikowanych na forum Osiedle Stylowe przez Hopeless, jest zabronione niezależnie od celu lub użytego środka przekazu
Odpowiedz do tematu Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2    Następna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat


 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Forum Gdańsk

  

osiedla Gdańska:

  2 Potoki 3 Kolory Albatross Towers Alfa Park Ambasador Angielska Grobla Apartamenty Nadmorskie Apartamenty Przy Plaży Arkońska Astra Park Atrium Gdańskie Audiopolis Aura Gdańsk Avalon Awiator Bajkowy Park Baltic Center Barbakan Biskupia Górka Błękitna Kaskada Braci Majewskich Brętowska Brama Browar Gdański Brzozowy Park Budowlani Casa Patrizia Castilla (Kowale) Centralpark Chabrowe Chmielna Park Cieszynka City Park Copernicus Cytrusowe Czterobloki Cztery Kąty Cztery Oceany Cztery Pory Roku Długa Grobla Do Studzienki Dolina Dwóch Jezior Dolina Potęgowska Domy Przy Tanecznej Dwa Tarasy Dziedziniec Energooszczędne Fregata Futura Apartamenty Galeon Gardenia Garnizon Habenda Hiszpańskie Hokejowa Horyzont Jabłoniowa (INPRO) Jabłoniowa (PB Kokoszki) Jabłoniowy Sad Jary Jasień Jasień Park Jaworzniaków Jednorożca (Wroński) Jelitkowo Jelitkowski Dwór Jezioro Jasień Jodłowy Park Kameralne Kamienica Francuska Kamienica Pod Wrzosem Kamienice Magellana Kamienice Nad Motławą Kamienice Nad Strzyżą Kamieniczki Akademickie Kartuska 26 Kazimierz Kiełpino Górne Klimaty Klukowo Kochanowskiego 39 Kolorowe Krokusowe Królewskie Wzgórze Kryształowe Kwartał Kamienic Laurowe Lawendowe Wzgórza Leszczynowe Lipce Łostowice Maciejka Maćkowy Marina Primore Matemblewo Migowskie Tarasy Mila Baltica Miłe Miłe Wzgórze Morena Park Morenova Morenowe Wzgórze Myśliwska 17 Myśliwska Park Myśliwski Stok Myśliwskie Nad Jarem Nad Jeziorem Nad Wodą Nadmorski Dwór Neptun Park Niedźwiednik Nova Oliva Nowa Letnica Nowa Osowa Nowator Nowe Osiedle Nowiec Nowy Horyzont Olimp (Kowale) Oliwa Park Optima Orle Gniazdo Orunia Górna Osowa II Osowa Wodnika Ostoja Myśliwska Pana Tadeusza Parkowe Wzgórze Piastów Pięciu Mostów Piotrkowska 27 Platinum Park Platynowa Pogodne Pohulanka PB Górski Polonica Południowe Pomarańczowe Promienne Przeróbka Przy Srebrnej Ptasia Quattro Towers R.S.M. Budowlani Reduta Żbik Rezydencja Marina Robyg Sarnia Dolina Słoneczna Dolina Słoneczna Morena Słoneczne Słoneczne Wzgórza Słoneczniki Smęgorzyno Srebrzysta Podkowa (Kowale) Stary Chełm Stylowe Szafarnia Szmaragdowe Wzgórze Szpora 7 Św. Wojciech Świerkowe Świętokrzyskie Świętokrzyskie (PB EKO) Świrskiego Trzy Dęby Trzy Żagle Ujeścisko Vivaldiego Wieża Leszka Białego Wieżycka Wieżycka Folwark Wiktorii Wilanowska Willa Wajdeloty Wiszące Ogrody Wolne Miasto Wróbla Staw Wzgórze Elizy Wzgórze Focha Wzgórze Magellana Za Słoneczną Bramą Zabornia Zabytkowa Współczesna Zakoniczyn Zapiecek Zielona Dolina Zielone Zielony Stok Złota Karczma

dzielnice Gdańska:

  Aniołki Brętowo Brzeźno Chełm Jasień Kokoszki Krakowiec-Górki Zachodnie Letnica Matarnia Młyniska Nowy Port Oliwa Olszynka Orunia-Św. Wojciech-Lipce Osowa Piecki-Migowo (Morena) Południe Przymorze (Małe i Wielkie) Rudniki Siedlce Stogi z Przeróbką Strzyża Suchanino Śródmieście VII Dwór Wrzeszcz Wyspa Sobieszewska Wzgórze Mickiewicza Zaspa (Młyniec i Rozstaje) Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia

Forum Sopot

  

osiedla Sopotu:

  Aquarius Dolina Gołębiewska Grunwaldzka 93a Osiedle Marii Ludwiki Osiedle Mickiewicza Polana Świemirowska Przylesie Sopocka Rezydencja

dzielnice Sopotu:

  Brodwino Dolny Sopot Górny Sopot Kamienny Potok Karlikowo Świemirowo

Forum Gdynia

  

osiedla Gdyni:

  Albatros Altoria Apartamenty Altus Apartamenty Centrum Apartamenty Conrada Apartamenty Gdynia 3000 Apartamenty Na Polanie Baltic Villa Batorego 7 Bernadowo Cadena Park Chrobrego Columbus Demptowo Dolina Cisów Fikakowo Fort Forest Gdyńskie Gorczycowa 3 Horyzonty Gdyni Jantarowe Kamienica Bosmańska Kamienica Moderna Kasztanowa Kępa Redłowska Komandorskie Wzgórze Leśne Łanowa I Marco Polo Mistral Morskie Myśliwskie Tarasy Nad Kępą Nawigator Orłowska Bryza Parkowe Patio Róży Pomorska 57 Redłowska Kaskada Redłowski Stok Rezydencja Sokół Rezydencja Tarasy Sea Towers Shiraz Park Skłodowska 8 Skłodowskiej Sojowa Sokółka Sokółka Zielenisz Śniadeckich 4 Transatlantyk Uranowa Villa Spokojna Wiczlino Ogród Willa Nad Morzem Witawa Zacisze Leśne Zielona Dolina Zielone

dzielnice Gdyni:

  Babie Doły Chwarzno - Wiczlino Chylonia Cisowa Dąbrowa Działki Leśne Grabówek Kamienna Góra Karwiny Leszczynki Mały Kack Obłuże Oksywie Orłowo Pogórze Pustki Cisowskie - Demptowo Redłowo Śródmieście Wielki Kack Witomino (Radiostacja i Leśniczówka) Wzgórze Św. Maksymiliana

W REGIONIE:
Bytów Chojnice Gdańsk Gdynia Hel Jastarnia Kartuzy Kąty Rybackie Kolbudy Koleczkowo Kosakowo Kościerzyna Krynica Morska Kwidzyn Lębork Łeba Łęgowo Malbork Mierzeszyn Pruszcz Gdański Pszczółki Puck Reda Rotmanka Rumia Słupsk Sopot Starogard Gdański Straszyn Tczew Ustka Wejherowo Władysławowo Żukowo

      FORUM GDAŃSK     FORUM SOPOT     FORUM GDYNIA     FORUM PRUSZCZ GDAŃSKI     FORUM STRASZYN

    FILMY Gdańsk/Sopot/Gdynia      TRÓJMIEJSKA GALERIA      Co warto zobaczyć na świecie?

Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Copyright © www.MojeOsiedle.pl 2001-2024   Forum Dyskusyjne MOJE OSIEDLE, DZIELNICA i MIASTO
Załóż forum  |   Kontakt  |   O nas  |   Regulamin   |  Reklama