Wysłany: Pią Lut 14, 2014 19:56 Temat postu: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
To co mam do powiedzenia z wielu powodów postanowiłem napisać w formie listu otwartego - do właścicieli udziałów Stylowego , zarządu i administratora. Płacimy za wskazania naszych liczników + 25% .. To dużo . Zadałem sobie trochę trudu i dzisiaj odczytałem wskazania liczników ... tylko saurowskich. Tzn tych na podstawie których nas rozliczają . Te nasze mieszczące się na klatkach schodowych .. nie biorę pod uwagę. Aby była jasność . I co mi wyszło..?? Nr 14, 16, 18 , 20, 22, 24, 42, 44.... zużywają po 40 - 43 m3 wody za okres od 1 stycznia do 14 lutego 2014 roku.Średnio wypada to po 10 - max 11 m3 wody na mieszkanie . Nr od 26 do 54 z wyłączeniem nr 42 i 44 które maja swoje liczniki zużywają średnio około 20 m3 wody na mieszkanie. One tkwią na jednym centralnym liczniku wody. To absurd - nic nie wskazuje na to by mieszkańcy tych domów zużywali dwa razy więcej wody ... średnio. Są dwie możliwości - przeciek albo błędne wskazania licznika . Licznik został wymieniony na nowy jesienią.
Dalej pokazuje co pokazywał. Przeciek wg mnie mało prawdopodobny - na odcinku 150m musialoby wyciekać setki ton wody byłby jakiś ślad...Moje indywidualne możliwosci zbadania sprawy wyczerpały się . Jestem sam. To duze Osiedle , duzo liczników , rur , możliwości.Stąd ten list . I mozliwości zarządu czy administracji też są niewielkie.. Potrzebna jest jakaś akcja całego Osiedla .Jakaś decyzja - co robić z tym fantem ??
Wysłany: Pią Lut 14, 2014 22:10 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Jeszcze jedno - aby było całkiem jasno .. co kwartał wrzucamy w błoto około 5000 zł . Moze warto poświęcić jakąś sumę by sprawę wyjaśnić definitywnie ???
Wysłany: Nie Lut 16, 2014 23:09 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Podobny temat w innej wspólnocie...
.....
"W mojej wspólnocie mieszkaniowej były problemy z różnicą wskazań między
wodomierzem głównym a domowymi. Różnicę pokrywali lokatorzy odpowiednio do swojego zużycia. Ale że różnice robiły się coraz większe zleciliśmy kontrolę
wodomierza głównego. Najpierw było wymienione wszystkie wodomierze domowe na nowe. Kontrole wykazały że wodomierz główny dość sporo zawyża. Po badaniach w urzędzie miar i wag, które stwierdziły zbyt duży błąd wodomierza skierowaliśmy pismo do wodociągów o zwrot wpłat z tytułu różnic od początku założenia tego wodomierza. O dziwo wodociągi zwróciły pieniądze....,.
Wiem, ze wodomierz główny jest nowy...Pytanie czy nowy= dobrze działający....? Moze badanie sprawności/ poprawności pomiaru wodomierza głównego to jest jakiś pomysł (o ile juz nie zastosowany) ?
Pzdr
Wysłany: Pon Lut 17, 2014 9:21 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Oczywiście że wszystkie nasze indywidualne wodomierze zostały wymienione na nowe. Na nowy został wymieniony wodomierz obsługujący 52 mieszkania.Początkowo róznica wskazań spadła do 14 % a potem rośnie do 25%. Piszę o ostatnim odczycie z 31 grudnia.
Sytuacja taka trwa od 5 -6 lat!!!!!!!!!! Nikt nie umie jej rozwiązać . I tak prawdę mówiąc nikomu specjalnie nie przeszkadza. Nie slyszałem by ktoś walnąl pięscią w stół i powiedział dość tego...)) Większości to wszystko nie interesuje. Nie potrafią ludzie nawet odczytać tego za co płacą . Aby auta gdzies upchnąć , dziecko by miało się gdzie wyszaleć i pies ... nie napiszę już co.....)))
Na zebrania przychodzi 10 -14 osob. Internet milczy. Żadna uchwala nie może doczekać się quorum . Wracajac do tej wody ....
Na naszych rurach zainstalowane są hydranty p.poż i w zwiazku z tym wymagana jest spora średnica rur. Podobno..?? I wtedy wodomierz musi być "nadwymiarowy"... podobno..??? Ale oczywiście że można by zwrócić się do firmy Saur o sprawdzenie wodomierza.
To kosztuje i koszt ponosi zleceniodawca. A przede wszystkim gdzieś muszą zapadać jakieś decyzje .. A decyzje należą do WŁAŚCICIELA.... czyli do mieszkanców Osiedla Stylowego reprezentowanych przez Zarząd. Administrator powinien szybko i sprawnie te decyzje realizować. Jeśli właściciele milczą to znaczy ze wszystko gra...)
Wiek: 60 Dołączył: Czw Sie 16, 2007 20:53 Posty: 25 Skąd: Osiedle Stylowe
Wysłany: Wto Lut 18, 2014 21:59 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
To co mamy w rozliczeniach, dla tych co się interesują jest dość jasne - płacz i płać. Co do rozliczania tzw. ubytków - to jest na to uchwała wspólnoty i administrator musi rozliczać jak rozlicza. Z tekstu wynika, że jest dość proste rozwiązanie - w każdej klatce powinien być licznik na klatkę i zarząd przy pomocy administratora powinni postarać się, aby był to licznik SAUR-u - nawet na nasz koszt. Myślę, że można to zrobić uzgadniając wszystko z SNG. Zresztą taka propozycja już kiedyś padła na zebraniu - chyba w roku 2012, ale została zignorowana.
Wezen1 napisał:
"A decyzje należą do WŁAŚCICIELA.... czyli do mieszkanców Osiedla Stylowego reprezentowanych przez Zarząd."
Ale jak widać działalność zarządu zamarła rok temu - ostatni wpis od zarządu (Lonewolfa z 20.03.2013) dotyczy zebrania rocznego za 2012 rok!!!!. Jeżeli zarząd nic nie robi, to co można wymagać od mieszkańców, którzy od tego momentu nie mają żadnych informacji dotyczących wspólnoty. Kiedyś były dodatkowe zebrania jesienią i informacje wrzucane do skrzynek. A może Zarząd zrobiłby dodatkowe zebranie poświęcone tylko tej sprawie jeszcze przed zebraniem rocznym.
Ale z tego co słychać na Stylowym to połowa obecnego Zarządu tu już nie mieszka i nie interesuje się tym co się tutaj dzieje.
Może ktoś z pozostałych osób z Zarządu (tzn. tych co tu mieszkają i płacą za tę wodę) zabrałby głos w tej sprawie na tym forum i przedstawił ich propozycje rozwiązania tego problemu.
Wysłany: Śro Lut 19, 2014 22:54 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
z tego z kolei co ja pamiętam sprawa wody ciągnie się zdecydowanie dłużej i "barwniej" niż kadencja obecnego zarządu...
co do sprawy dodatkowych liczników w obrębie klatek: z tego co pamiętam (można teraz ponowić pytanie) to "można sobie zakładać co i ile się chce, ale SNG to nie interesuje i nie będzie tego uwzględniał". Mogę nieprecyzjnie same słowa przytaczać.
zatem... _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 8:03 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Proszę dokładnie przeczytać co opisałem parę linijek wyżej...)) TA SPRAWA CIĄGNIE SIĘ JUŻ 5-6 LAT .....przynajmniej tyle ja pamiętam.
Ta sprawa i parę innych spraw. Ja mniej więcej wiem czemu tak się dzieje. Cały ten mechanizm załatwiania czegokolwiek tutaj na Stylowym a podejrzewam że we wielu innych miejscach już dosć dokładnie opisałem. Jestem zwolennikiem szybkich , efektywnych działań a nie rozpamiętywania przeszłosci , szukania winowajców i rozgrywek personalnych. Wręcz czymś takim brzydzę się.Co nie oznacza ze należy przejsć obojętnie wobec nieudolności , lenistwa, glupoty czy draństwa. Ale wszystko w odpowiednim czasie i kolejności. Najpierw załatwić to co jest do załatwienia dla dobra mieszkańców Osiedla. To "dobro" jest dość enigmatyczne ...)) ale mniej więcej wiemy o co chodzi ..))
Wiek: 60 Dołączył: Czw Sie 16, 2007 20:53 Posty: 25 Skąd: Osiedle Stylowe
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 11:56 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Nie wydaje mi się, że w moim poście chodzi o jakieś rozgrywki personalne. Jeśli ktoś tak to odebrał, to chyba się nie rozumiemy. Może przyda się wytłumaczenie tego o co mi chodziło:
1. Wydaj mi się, że każdą sprawę można w SNG przedstawić i spróbować załatwić - przy 5000 zł/kw. każdy koszt zainstalowania liczników będzie niższy łącznie z kosztem ekspertyzy licznika głównego.
2. Z tego co wiem to takie liczniki (na duże przepływy) wskazują dobrze przy stałych i w granicach powyżej kilkudziesięciu % maksymalnego przepływu. A na takiej wspólnocie w nocy i w dzień w godz. pracy przepływ jest znikomy.
3. Jeżeli sami zainstalujemy takie liczniki to będziemy mieli argumenty w rozmowie z SNG. Prosta suma liczników na wejściu do budynków w porównaniu z licznikiem SNG - bez innych punktów odbioru może pokazać absurd pomiaru na liczniku głównym - różnica na poziomie 90-100% każdemu musi dać do myślenia.
4. Co do działalności zarządu - przez kilka zarządów były podejmowane działania - kwestionowano wskazania licznika głównego i SNG już raz uwzględniło zastrzeżenia wspólnoty.
Jeżeli od roku nie ma żadnych informacji od Zarządu (LoneWolf - patrzę na cały skład, a nie personalnie) to co mogą zrobić mieszkańcy - jeśli się mylę to proszę o sprostowanie - może nie znalazłem informacji od zarządu lub do mnie nie dotarły.
Osoby do obecnego Zarządu zgłosiły się same i zostały wybrane w nadziei, że będą w nim działały na korzyść wspólnoty. Jeśli nie chcą, nie mają czasu lub już tu nie mieszkają - to żadną hańbą jest rezygnacja z udziału w zarządzie i pozwolenie na działanie innym - pytanie czy są jeszcze jacyś chętni po tym co się tutaj działo.
5. Wezen1 - mam pytanie - czy Zarząd (jako całość - nieważne ile jest w nim osób) wie o sprawie? Ponieważ napisałeś list otwarty, to myślę, że wie ale nic nie robi - ja odbieram ten list jako swego rodzaju akt bezsilności/determinacji a najbardziej jako troski o wspólnotę, aby o sprawie dowiedzieli się wszyscy, bo może to coś da. Popraw mnie jeśli źle myślę.
6. Mieszkańcy sami nic nie zrobią - nie mają umocowania do reprezentowania wspólnoty na zewnątrz i załatwiania takich spraw. Pytanie czy ma je administrator osiedla - bo jeśli nie, to sprawa jest nie do załatwienia (Wezen1 - bardzo mi przykro ale tak jest).
Wezen1 - czy wiesz jakie możliwości/umocowania ma administrator osiedla, zresztą sam mogę do niego zadzwonić lub napisać.
7. Właściciele lokali są oczywiście nie bez winy - jeśli Zarząd organizuje tylko jedno spotkanie w roku (bo musi) to obowiązkiem (w zasadzie psim) jest przyjść na nie i podejmować decyzje od razu (inaczej podjęcie jakiejkolwiek błahej uchwały zajmuje miesiące).
Też uważam, że wszystkie sprawy dotyczące mieszkańców osiedla powinny być załatwiane szybko i sprawnie. Ale ponieważ wielu z nich ogranicza się tylko do udziału w głosowaniach (a wielu tylko na kartach bez udziału w zebraniach), to sprawnie i szybko powinien działać zarząd i wybrany przez niego administrator.
Może te list coś da, chociaż w tej sprawie jestem pesymistą - mało kto tu zagląda.
Pozdrawiam
Ciamek
PS. Wezen1 - jestem chętny do pomocy w tej sprawie.
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 13:43 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Najprościej jest użyć argumentu ad persona. Jakże to wygodne, i jak dużo wnosi do sprawy.
Mam nadzieję, że już nigdy nie powtórzy sie sytuacja z pozornie zaangażowanym zarządem.
Wracając do rzeczy:
Tak jak napisałem wcześniej - założenie liczników na klatki w chwili obecnej jest działaniem wysoce pozorującym - to była pierwsza myśl 3 lata temu. Nic nie da, poza argumentem, że "coś przecież sie robi" i narażeniem ludzi na kolejne koszty. Sprawę obecny zarząd załatwiał od początku i podobnie jak w drugiej niezakończonej sprawie "deszczówki" spotyka sie z murem oporu/absurdu ze wszystkich stron urzędowych. Zanim sie zacznie cos mówić warto sprawdzić rzeczywisty stan rzeczy.
Nie wiem jak ją rozwiązać. Nikt nie wie jak na razie. Był czas po odebraniu osiedla, gdy funkcjonowała gwarancja dewelopera na załatwienie skuteczne. Teraz jest trudniej. Nie to jest oczywiście istotą, ale nie pomaga a okazja została bezpowrotnie stracona.
Praca Wezena jest wielka na osiedlu, jednak rozwiązanie musi być wypracowane i skuteczne. Jak na razie kolejne poczynione ruchy eliminaowały (pisma, kolejne wymiany liczników, walka na argumenty z urzędami itd.) kolejne możliwości. Nadal jest problem.
Skoro tak deklarujesz (Ciamek) wsparcie to zrób/zaproponuj coś konkretnego wpierw a nie pisz takich słów jak wcześniej. Nie kończ na deklaracjach...
Twoje pyt. i stwierdzenia "czy zarząd wie...", w.s. administratora, "czy są jacyś chętni do zarządu..", o SNG - przeczą wprost, w mojej skromnej ocenie, Twoim deklaracjom o obiektywiźmie. Oczywiście, że wie i oczywiście, że robi - wszystko co można było. tylko po co tym sie interesować. Brak słów...
ech. a problem jest nierozwiązany, a tu znów zaczynają się zaowalowane podchody, bo mamy przyczynę techniczną, której SNG nie chce wyjasnić bo i po co? jest to korzystne dla nich. Mogą (mają narzędzie do tego) i robią to a nam trzeba wreszcie dojść do przyczyny. Mówiliśmy swego czasu o przeciekających hydrantach pożarowych, ale nie dało sie ich usunąć... tak trzeba działać - krok po kroku szukać i znaleźć wreszcie sposób na problemy. _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 13:51 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
jeszcze słowo: "żadnych informacji od roku nie ma?!?!
maile, rozmowy, listy (indywidualne), forum - ile pytań zadałeś Ciamek przez ten rok?!? co Cię interesuje?!?!
NAPISZ WRESZCIE. Nie będzie sie na publicznym forum pisało o sprawach prywtnych problemów ludzi. Tego chcesz?
Ani razu nic nie przyszło od Ciebie, a jeżeli (piszę z pamięci) to kiedy NIE UZYSKAŁEŚ ODP.?
o deszczówce nic nie wiesz? o stratch wody nic nie wiesz?!?!
a może o naprawionym parkingu, naprawie drogi, piekle z dewoleprem obok w.s. rur kanlizacyjcnych, dezycjach w.s. napraw na osiedlu, remontach dachów, mieszkań, kotłowni, piecy, balkonów, tarasów, placu zabaw, zalewaniu garaży, naprawach elewacji i 128 innych sprawch - też nic nie wiesz od roku?!?!
o co Ci chodzi?! moze o tą "hańbę"?
Sprawy załatwia się, tak aby je zakończyć a nie chwalić sie publicznie ile jest zrobione... _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf
Wiek: 60 Dołączył: Czw Sie 16, 2007 20:53 Posty: 25 Skąd: Osiedle Stylowe
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 15:33 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
LoneWolf - nie gorączkuj się tak i czytaj ze zrozumieniem. Musiał cię zaboleć mój post, a ja nie piszę do Ciebie (chociaż ty tak uważasz)
Cytat:
Najprościej jest użyć argumentu ad persona. Jakże to wygodne, i jak dużo wnosi do sprawy.
Piszę tylko o moich odczuciach po liście napisanym przez Wezen1. Gdyby wszystko było załatwiane, lub chociaż Zarząd próbowałby coś robić to chyba nie byłoby tego listu. Przecież w pierwszym wierszu Wezen1 pisze:
Cytat:
To co mam do powiedzenia z wielu powodów postanowiłem napisać w formie listu otwartego - do właścicieli udziałów Stylowego , zarządu i administratora.
Piszesz:
Cytat:
Mam nadzieję, że już nigdy nie powtórzy sie sytuacja z pozornie zaangażowanym zarządem.
O którym zarządzie piszesz - bo jeśli o o poprzednich, to krzywdzisz samego siebie. Według ciebie jedyny słuszny jest ten obecny?
Uważam, że każdy kto pracował w zarządzie naszego osiedla i poświęcił swój czas dla innych zrobił dużo dla tej wspólnoty. Zwróć uwagę, że napisałem "pracował" a nie "był".
Wskaż choć jedną informację od Zarządu o jego działaniach umieszczoną na forum w dziale Informacje od Zarządu Osiedla Stylowego - tak jak napisałem jest to informacja o zebraniu za 2012 r.
Cytat:
Nie będzie sie na publicznym forum pisało o sprawach prywtnych problemów ludzi. Tego chcesz?
Przepraszam, ale nie rozumem. Czy opłaty za wodę to "prywatne problemy" ludzi? Chociaż tak to są ich prywatne pieniądze, które muszą wyrzucić w błoto. A za 20 tyś rocznie chyba można zrobić coś pożytecznego na Osiedlu
Cytat:
o deszczówce nic nie wiesz? o stratch wody nic nie wiesz?!?!
Wiem, ale nie wiem co w tej sprawie zostało zrobione, bo nie ma żadnej informacji od Zarządu. Odróżniam "informowanie mieszkańców" od "chwalenia się"
Wiem, że Pan Andrzej napisał list do pisma "U nas" - Czy Zarząd też napisał?
Wiem, że Pan Andrzej dwie godziny rozmawiał z Panią Chmiel - radną z naszej dzielnicy - o sprawie deszczówki. Czy ktoś z Zarządu był na tej rozmowie. O ile wiem to nie.
O stratach wody wiem dobrze - płacę za tę wodę, której nie zużywamy. Ale o wielkości "strat" dowiaduję się nie od zarządu, ale z rozliczeń od administratora. Szkoda, że wtedy bo to już trzeba płacić a nie dyskutować.
Piszesz:
Cytat:
a może o naprawionym parkingu, naprawie drogi, piekle z dewoleprem obok w.s. rur kanlizacyjcnych, dezycjach w.s. napraw na osiedlu, remontach dachów, mieszkań, kotłowni, piecy, balkonów, tarasów, placu zabaw, zalewaniu garaży, naprawach elewacji i 128 innych sprawch - też nic nie wiesz od roku?!?!
Przepraszam, ale wg. mnie to o czym piszesz to normalne sprawy związane z "działalnością" osiedla. A Zarząd jest zobowiązany do dbania o stan osiedla (we wszystkich aspektach). To nic nadzwyczajnego. Normalne czynności zwykłego zarządu (art. 21 i 22 ustawy). A Państwo sami się do Zarządu zgłosili, i wiedzieli z czym się to wiąże.
A tak na marginesie - od kiedy wspólnota remontuje mieszkania - ale to może wpadło z rozpędu o działaniach zarządu.
Piszesz:
Cytat:
o co Ci chodzi?! moze o tą "hańbę"?
Napisałem:
Cytat:
Osoby do obecnego Zarządu zgłosiły się same i zostały wybrane w nadziei, że będą w nim działały na korzyść wspólnoty. Jeśli nie chcą, nie mają czasu lub już tu nie mieszkają - to żadną hańbą jest rezygnacja z udziału w zarządzie i pozwolenie na działanie innym - pytanie czy są jeszcze jacyś chętni po tym co się tutaj działo.
Czyli - rezygnacji z Zarządu NIE UWAŻAM ZA HAŃBĘ
W poprzednim poście piszesz:
Cytat:
Tak jak napisałem wcześniej - założenie liczników na klatki w chwili obecnej jest działaniem wysoce pozorującym - to była pierwsza myśl 3 lata temu. Nic nie da, poza argumentem, że "coś przecież sie robi" i narażeniem ludzi na kolejne koszty.
Skąd wiesz, że nic nie da. A płacenie za wodę 25% więcej na kwartał - to nie jest?
Cytat:
narażeniem ludzi na kolejne koszty
Z tego co pisze Wezen1 - to średnio 60 zł/mieszkanie na kwartał. czyli 240 zł/klatkę.Ok 1000 zł/klatkę rocznie
A ile kosztuje jeden licznik na wodę?
Cytat:
Skoro tak deklarujesz (Ciamek) wsparcie to zrób/zaproponuj coś konkretnego wpierw a nie pisz takich słów jak wcześniej. Nie kończ na deklaracjach...
No właśnie zaproponowałem, ale ty tego nie uważasz za propozycję.
Cytat:
Sprawy załatwia się, tak aby je zakończyć a nie chwalić sie publicznie ile jest zrobione...
Jak już napisałem: odróżniam "informowanie mieszkańców" od "chwalenia się"
Cytat:
i Twoje pyt. i stwierdzenia "czy zarząd wie...", w.s. administratora, "czy są jacyś chętni do zarządu..", o SNG - przeczą wprost, w mojej skromnej ocenie, Twoim deklaracjom o obiektywiźmie. Oczywiście, że wie i oczywiście, że robi - wszystko co można było. tylko po co tym sie interesować. Brak słów...
Tej zbitki też nie rozumiem - zarząd wie (super), robi wszystko co można (super), tylko po co się tym interesować (bo Wezen1 napisał list otwarty, co przeczy poprzednim dwóm czynnościom - wie i robi).
A na dodatek do środka dodane o chętnych do zarządu i obiektywizmie (nie ma takiego stwierdzenia w moim poście). Ale chyba jestem obiektywny bo piszę o wszystkich zarządach, które w tej sprawie coś robiły, o winie właścicieli lokali, którzy mają wszystko w nosie, nie chodzą na zebrania.
Pozdrawiam
Ciamek
PS. Skontaktowałem się z Wezen1. Dziś się spotykamy właśnie w tej sprawie to tak na marginesie Twojego:
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 17:02 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Skoro jedna.osoba pisze zeby zainteresowac sprawa to w jakim celu robic kopie I dawac nowy post? Masz mase postow w.s. osiedlowych Wezena. Wszystkie wynilaja ze spotkan I spraw ktore sie dzieja. Ty naprawde myslisz ze nikt poza.Toba nie jest godzien pelnic funkcji w zarzadzie!? - vide Twoje sformulowanie o hanbie.
tak czy inaczej. Szkoda czasu na ta.jalowa dyskusje ktora poza marketingiem na nic sie zdaje. Propozycji zadnych nie widze z.Twojej strony. Wszystko co mialem do powiedzenia w sprawach poruszanych napisalem. co mozna robic.jest robione. Zazdroszcze poczucia nieomylnosci. Realia sa inne.
lepiej pozno niz wcale - rob skoro uwazasz ze cos jestes w.stanie zrobic. Argumenty dot
Obowiazkow zarzadu troche rozbawily mnie. _________________ mądrości sobie i Wam życzę...
Pozdrawiam LoneWolf
Wiek: 60 Dołączył: Czw Sie 16, 2007 20:53 Posty: 25 Skąd: Osiedle Stylowe
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 19:17 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
LoneWolf
Masz rację - szkoda czasu.
Marketing???? ja nie muszę się reklamować - nigdzie nie startuję.
Kopie ?? - tego zupełnie nie rozumiem.
Nie uważam, że tylko ja mogę pełnić funkcję w Zarządzie. Przecież w nim nie jestem.
Hańba?? - przeczytaj proszę uważnie jeszcze raz co napisałem - to dotyczy chyba Ciebie również. Piszę o rezygnacji z Zarządu, że NIE JEST TO HAŃBA.
Co do obowiązków Zarządu - jeżeli obowiązki Zarządu dotyczące pilnowania stanu wspólnoty i kosztów płaconych przez mieszkańców Cię bawią - naprawdę szkoda dyskusji.
Postaram się coś zrobić w tej sprawie - mam nadzieję, że z pomocą Wezen1 coś się uda.
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 20:13 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Ponieważ zostałem poniekąd "wywołany do tablicy" spieszę z paroma wyjaśnieniami....
1. Przywoływane przez Was wodomierze na klatki schodowe istnieją , pracują , sa czasem przeze mnie odczytywane ... nie są jedynie respektowane przez SNG
W razie potrzeby mogą być jedynie legalizowane lub wymienione na nasz koszt . Gdzie są wiem .....
2. Sprawa "dużego " wodomierza - został wymieniony w styczniu 2013 . W tej sprawie został wystosowany list przez Lokum . Nie wiemy czy stary licznik działał poprawnie.Nowy dawał wyniki -14% a potem było coraz gorzej - wszyscy o tym wiedzieli ......Nie słyszałem o dalszych działaniach .
3. Dalsza korespondencja z SNG dotyczyła sprawy kanalizacji sanitarnej . Poprosiliśmy SNG o sprawdzenie rurociągów pod względem dzikich podłączeń i zalewania nas fekaliami w czasie deszczu. Przyjechali , naprawili jedną zdewastowaną studnię i odjechali . Na nalegania mailowe p. Ali i moje odpowiedzieli coś wymijającego . Przyjechali, pokręcili się - powiedzieli mi ze Osowa tak ma ....) tu wielu tak podłączonych i odjechali . Nie slyszałem o dalszych działaniach .
4.Sprawa kanalizacji deszczowej... - tu trochę więcej ...korespondencja mailowa do wglądu i nie chcę jej komentować . P. Łopiński wlozyl w to sporo wysiłku ale ta droga zawiodła. Odpowiedź przypominała mantrę ... SIEĆ NIEPRZEJĘTA...... Nie nasza sprawa..... powiadają urzednicy. Wynajęty prawnik odpowiedział ze zajmie się sprawą gdy znajdziemy wlaściciela tej sieci i ulic .. Okazuje się że nie ma takowych ... sic...))))
5. Postanowiłem opisać to i wysłałem na portal Osowa.com ... Ukazało sie po 5 min. - ciekawi niech sobie poszperają tam w archiwum tam to musi być .. o Rurze
i jakieś tam inne kawałki..... Dostałem wiadomosć od p. Radnej gdańskiej ze chce się spotkać w tej sprawie . Poprosiłem Ją do nas i opowiedziałem to wszystko.
Po paru dniach zostalem zaproszony na spotkanie do dyrektora Melioracji Gdanskich . Przeprowadziliśmy dlugą rzeczową rozmowę w obecnosci wspomnianej pani Radnej. Ustaliliśmy harmonogram działań. Zgodnie z nim wczoraj była tu ekipa i dokladnie przez 4 godziny w mojej oczywiscie obecności sprawdzała nasz teren . Z kamerami , sprzętem - kilku ludzi. Oczywiscie powiadomiłem przedtem o wszystkim administratora. Czemu nie zarząd ??? Z prostego powodu - cenię czas zarzadu i po kilkukrotnej odmowie rozmowy - zresztą bardzo grzecznej ) na temat jakiegoś problemu - wymawianiem się permanentnym brakiem czasu zaprzestałem tego))
6. Jeszcze wróce do tego za chwilkę .....
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 22:27 Temat postu: Re: List otwarty w sprawie wody i opłat za wodę....
Jest godz. 22.15 i za chwilkę idę odpompować to co nazbierało się w tym naszym zbiorniku ...Jeśli tego nie zrobię to cała ta zawartosć znajdzie się w Waszych garażach , kotłowniach i pod Waszymi samochodami...To coś - są to fekalia ktore wynikiem jakiejś "cofki" znalazly się w naszym systemie kanalizacji deszczowej. Jutro będe to rozszyfrowywał i zapraszam niedowiarków by zobaczyli ze nie dramatyzuję .. O godz 9 ....)
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.